God of War - Jak sobie radzi Kratos na emeryturze?

Ile to już razy sam umierał i powracał do żywych lub zabijał by móc w końcu odpocząć, porzucić przeszłość i zacząć od nowa. Podróż do nordyckich włości nie przyniesie mu niestety spokoju jakiego szukał, przyniesie mu syna Atreusa, śmierć żony oraz gniew bogów!



Nie wiem jak Wy, ale ja na ten tytuł czekałem jak niegdyś na Wiedźmina 3 czy The Last of Us, poznać samego boga wojny - Kratosa to przyjemność mimo tego, że już jest w sędziwym wieku... No dobra tym sędziwym to przesadziłem, ale co do jednego będziemy zgodni, to nie jest już tak brutalny, agresywny, burzliwy jak kiedyś. Może to i dobrze, ponoć dla dziecka rodzic potrafi wiele zrobić, choćby nawet zmienić się do niepoznania! Zapraszam Was do nordyckich klimatów, w którym chyba nie ma miejsca dla Spartanina. 

Jeszcze jedno na dole są małe spoilery, nie popsują Wam znacząco gry, nie opowiadają o historii, a mówią o mechanice gry ;) dzięki za zrozumienie.

Fabuła
Jeżeli ktoś po raz pierwszy widzi tego pana z czerwonym tatuażem - takich osób chyba nie ma, to nie martwmy się, jego geneza nie będzie nam zbytnio potrzebna, bo tutaj jest ona świetnie przestawiona by każdy przy tym tytule świetnie się bawił.

Ponownie jak w poprzednich częściach wcielamy się w postać Kratosa - greckiego wojownika, następnie asa, zabijając Aresa stając się bogiem wojny. Po destrukcji Olimpu i większości bogów greckich, Kratos ucieka daleko na Północ, by odzyskać spokój. Znajduje tam nową miłość i zakłada rodzinę, niestety w nieznanych okolicznościach ginie mu żona, która przed śmiercią prosiła go o rozsypanie jej prochów na najwyższym szczycie światów. Niedługo później na trop Atreusa i jego ojca natrafiają nordyccy bogowie.

W dużej mierze historia skupia się na woli matki oraz relacji ojca z synem, która nie zawsze jest taka prosta i przyjemna, przede wszystkim na początku gdzie Kratos nieprzyzwyczajony do roli ojca, jest bardzo srogi, stanowczy i skryty, za to z drugiej strony Atreus po mamie empatyczny, wrażliwy, pomocny - mieszanka wybuchowa osobowości.

Mechanika i walka
Głównym elementem wcześniej niespotykanym w God of War jest jej tempo oraz charakter, zaczynając od kamery z perspektywy trzeciej osoby - stała kamera czy to podczas walki czy interakcji, pomijając oczywiście przerywniki filmowe. Tak, podczas bitew nawet z bossami czy mini bossami mamy stałą kamerę, zrezygnowano z QTE - Quick Time Event, przez co mamy pełną kontrole nad tym co się dzieje z naszą postacią, musimy reagować na ciosy lekkie czy mocne, parując je lub unikając, bądź kontrując. No tak to sprowadza się do bardziej taktycznej gry niżeli klikania wszystkiego co popadnie i patrzeć jak krew się leje strumieniami. Oczywiście w walce nie jesteśmy sami, Atreus choć z początku czeka na nasz znak, tak z czasem sam reaguje odpowiednio na każdą sytuację, gdy widzi, że mamy mało życia potrafi ofiarować nam kamień leczenia, przy bardziej oszołomionym przeciwniku  wskoczy mu na plecy i zacznie go podduszać, synchronizować ataki by były bardziej skuteczne lub użyć swojej specjalnej mocy. Te zmiany nie oznaczają, że walka jest mniej widowiskowa lub nudniejsza porównując do poprzednich części, lepiej! Mamy walki trudniejsze, mniej przewidywalne, NIELINIOWE...

*****Mały spoiler*****
Jeżeli chodzi o samego chłopca jest to niezwykle dynamiczny bohater i podczas naszej wyprawy potrafi nam pomagać jak i przeszkadzać. Często nie słuchając ojca prze naprzód i atakuje wrogów. Co pokazuje nam jak bardzo rozbudowany jest NPC w God of War, nie jest statystą na tym spektaklu!
*****Koniec małego spoilera*****

Jeżeli chodzi o walkę to na początku gry mamy do dyspozycji Lewiatan - topór żony Kratosa, którym możemy rzucać, by móc za pomocą przycisku Trójkąt go przywołać jak bumerang. Oczywiście możemy nim naparzać jak zwykłym mieczem trzymając go w dłoni, pomagając sobie tarczą lub używając pięści i SPARTAŃSKIEGO GNIEWU :D Wrócę jeszcze na chwile do Lewiatana, który potrafi zamrażać wrogów jak i przedmioty, wyprowadzić je z równowagi oraz przewrócić. Potwory na które natrafimy nie atakują masowo - powiedzmy 20 na raz, są akcje gdzie atakują nas falami po 4 - 7, choć jest jedna scena, która może moje słowa zaprzeczyć... była rzeźnia ;) Przeciwnikami są ogry, draugry, elfy, wilkołaki, wilki, mini bossy trolle - które różnią się tylko imionami i "Skinami", ewentualnie lekko zmieniona taktyka walki, Walkirie oraz bogowie.

*****Mały spoiler*****
Choć nie powinno nikogo dziwić, że Kratos wróci do swoich Ostrzy, tak są Ostrza i Lewiatan, możemy ich używać naprzemiennie lub jednego i drugiego równocześnie - w tym sensie, że rzucamy młotem zamrażając przeciwnika, a później atakując go Ostrzami! Co pokazuje różnorodność w działaniu bohatera - walczymy na swój sposób.
*****Koniec małego spoilera*****

Z czasem po ulepszeniu poziomu broni w zakładce Umiejętności odblokowują nam się kolejne ciosy do wykupienia i możecie mi wierzyć czy nie, ale jest ich niezwykle dużo, co nie oznacza, że mamy się uczyć ciosów na pamięć. Dla ułatwienia powiem, że podobny zabieg został zastosowany w Diablo III, pod dany klawisz mamy przypisaną super umiejętność, a którą to umiejętność będziemy wykorzystywać to tylko i wyłącznie nasz wybór, a ciosów specjalnych mamy dwa - czyli dwie kombinacje, a zdolności możemy zmieniać co chwile. Przyjemne i pożyteczne. 

Tak dobrze mnie zrozumieliście - do dalszego rozwinięcia postaci jest potrzebne ulepszenie Lewiatana, nieco to niezrozumiałe u mnie, od kiedy to najpierw broń ma lepszy poziom niż ja sam?! Takie sztuczne ograniczenie gracza, by rozwój postaci był stopniowy. Niestety nie które czynności wymagają osiągnięcia odpowiedniej ilości parametrów postaci np. siły fizycznej, siły run, witalności etc. co sprowadza się do kupna, tworzenia lub ulepszenia ekwipunku, w który nie musimy za bardzo inwestować jeżeli gramy na łatwym lub średnim stopniu trudności lub po prostu chcemy przejść sam wątek fabularny. Jeżeli zdecydujemy się zejść z wyznaczonej ścieżki i odkryć nieco świata, możemy natrafić na przeciwników ze znacznie wyższym poziomem - co niesie więcej punktów życia, siły obrażeń, różnorodność ataków.

Zatem przejdźmy szybko i krótko do EKWIPUNKU gdzie opowiem nieco o ulepszaniu rynsztunku bohaterów, o gniazdach na magiczne zaklęcia runiczne, które pomagają nam w walce - np. aura odbijająca ataki, które możemy kupić lub zdobyć, o kamieniu wskrzeszenia. Eee tam wszędzie to samo, surowce, pieniądze i dobry kowal krasnolud, kto by chciał o tym czytać!
Ciekawostką natomiast jest DZIENNIK, który prowadzi Atreus pisząc swoimi słowami o postaciach, miejscach i przeciwnikach, to pozwala się wczuć w role syna w tej grze i poznać świat jego oczami. 

Świat i grafika
Uhuhuuu... zaczęło się..
Jeżeli chodzi o Sony i studio Santa Monica to twórcy nie zostawili lokacji samych sobie i dopieścili każde źdźbło trawy w każdym z 5 światów, które zrobili, które możemy zwiedzić... No dobra może w jednym świecie nie ma za bardzo trawy, a sam lód, ale to nie zmienia faktu o tym jak dopracowali ją pod kątem graficznym. Chociażby zwrócić uwagę na to jak zachowuje się śnieg na szczytach góry! Niestety nie mam screenów - tak wiem szkoda, ale zgrywanie albo wysyłanie zdjęć z konsoli kończy się kwadratami - PCMASTERRACE :D 

Co było wyjątkowo trudne zapewne dla twórców gra nie ma żadnego ekranu ładowania od samego początku gry, aż do końca - sam wątek fabularny, nie zbaczając z drogi, tylko podczas teleportacji  na własne życzenie, mimo to gra nie pozwala nam czekać, bo pojawiają się ciekawe rozmowy między bohaterami na temat historii nordyckiej lub historii swojego życia i emocjach. Grając w grę na PS4 i PS4 Pro doświadczyłem przepięknych scenerii, używając telewizora oraz monitora do testów. Jeżeli ktoś używa monitora do gier to niestety.. nie doświadczy tych samych doznań co na telewizorze, jeszcze lepiej mają ci, którzy posiadają telewizory OLED z HDR, kolory są dobrane w ten sposób by Ci mogli wycisnąć z konsoli i z tv siódme poty, ale które dla oka są bardzo, bardzo, ale to bardzo przyjemne. Jest czego pozazdrościć posiadaczom konsoli Sony i posiadaczom OLEDów...

Wracając do 5 światów, o których wspomniałem wcześniej każda z tych lokacji jest otwarta, nieliniowa jak w przypadku poprzednich części, do każdej możemy wrócić i odkryć ją na nowo. Tak było w moim przypadku często wracałem i szukałem znajdziek. Niektóre wprawiały mnie o niemałe wkurwienie, bo dużo z nich są to zręcznościowe, a co wiemy na padzie trudniej trafić - na pewno wolniej, a w grę wchodziły setne sekundy. Wiele z nich były bardzo sprytnie schowane, niektóre zaś wymagały od nas sprytu, cierpliwości i uwaga Lewiatana! Nie brakuje oczywiście zadań pobocznych, które nie odbiegają zbytnio od tych z części fabularnej, są wyjątkowo dobre jak na zadania poboczne, nie nużą nas jak w przypadku innych gier, w które grałem.

Podsumowanie gry liniowej, nieliniowej, która nie zaprzecza, że nie zobaczymy tej dwójki jeszcze w akcji, przeciwnie wręcz daje nam do zrozumienia, że to jest dopiero początek, nie krótkiej to historii - całe dwa tygodnie grałem i jeszcze mam tyle do odkrycia ... Momentami wzruszająca opowieść o ojcu i synu, walczący nie po to by się zemścić, a przeciwnie BY PRZETRWAĆ! Grałem w z polskim dubbingiem i angielskim, powiedzieć Wam coś? Jestem dumny z tego co nasze, nie widać znacząco różnicy między poziomem nagrywania dialogów, choć wiadomo nie wszędzie jest idealnie ;) Dla miłośników starej serii, może być minusem brak, aż tak drastycznych scen - wyrywania głów, wydłubywania oczu, flaków, seksu z kobietami, ale ciężko tu się nie dziwić, że je usunięto, Kratos się zmienił i ma syna to ledwo po stracie żony nie będzie pokazywać synowi jak się chędoży... 



na plus:
- otwarty świat
- zmiana systemu walki na taki z gier akcji
- bitka, bitka, bitka! 
- postać Atreusa NPC
- historia, która mówi nam - będzie tego więcej!
- grafika
- umiejętności Atreusa oraz Kratosa
- znajdźki ... 

na minus: 
- są jakieś?!
- dla miłośników starej serii, może być minusem brak, aż tak drastycznych scen - wyrywania głów etc., 

Do następnego!
Siema, cześć!

Komentarze